top of page

Podsumowanie wakacji

Minęły 2 miesiące beztroskich wakacji i zaczęła się szkoła. Niestety uczęszczanie na zajęcia wiąże się z mniejszą ilością czasu dla psów i bloga. Jednak na poprawę humoru opisze Wam, co udało nam się wypracować w te wakacje.

Może zacznijmy od aktywności. Otóż w lipcu zrobiliśmy 70,9 km, a w sierpniu 71,2 km, co łącznie daje 142,1 km. Miało być 150, ale zabrakło dokładnie 7,9 km.

W ciągu trwania wakacji nauczyłam Daffiego trzymania przedmiotów w pysku i wkładania głowy w pudełko. Z trzymaniem męczyłam się bardzo długo, bo D. zamiast trzymać przedmiot, ciągle go podgryzał. Ale udało mi się przekonać go do małych i lekkich rzeczy tj.: grzebień, kij, obroża. Co do wkładania głowy do pudła, [tak wiem, że to dziwne] tak sobie pomyślałam, że przyda się do sztuczki ,,weź z pudełka i przynieś".

Co do agility to wprowadziłam outy u obu psów. Daffi załapał od razu o, co chodzi. Niestety Erbi nie do końca wie kiedy zrobić out, a kiedy ciasny skręt. W połowie wakacji zrobiliśmy sobie 2 tygodnie przerwy, która naprawdę dała mi i psom dużego powera.

Przez całe wakacje prowadziłam dzienniczek treningowy, dzięki czemu wiem co idzie nam lepiej, a nad czym musimy popracować.

Udało mi się wykonać kilka[naście] ciekawych ujęć w wiśniach i wodzie.

Oto część z nich:

Resztę znajdziecie klikając [tutaj].

Podczas wakacji dość mocno ćwiczyliśmy przywołanie, szczególnie w rozproszeniach. Idzie całkiem nieźle, bo psy odwołują się od saren w połowie drogi, podczas gdy jeszcze oare miesięcy temu potrafiły gonić je kilka kilometrów.

To chyba na tyle. Nie robiliśmy zbyt wiele, ale cieszę się z efektów, które udała się nam wypracować. Chciałabym też Was przeprosić, że posty pojawiają się tak rzadko, ale szkoła i nauka, a do tego psy pochłaniają na prawdę wiele czasu. Ps: Weterynaria nie polecam ;)

bottom of page